Druga edycja Ustka Charlotta Sailing Days zakończona!
Znamy Mistrzów Polski w klasach 505, Latający Holender, Hobie Cat 14 i 16
W pierwszym tygodniu sierpnia rozegrano drugą edycję regat Ustka Charlotta Sailing Days. W ciągu 5 dni wystartowało ponad 180 jachtów z 5 krajów w tym Polska, Czechy, Niemcy, Chorwacja oraz Irlandia. Tytuł międzynarodowych Mistrzów Polski w klasie 505 obronili zeszłoroczni zwycięzcy z klubów Sailing Legia i Spójnia Warszawa w składzie Jakub Pawluk i Marcin Józefowski. Na Hobie Cat 16 bezkonkurencyjni okazali się Jens Goritz i Anke Delius z Niemiec, natomiast wśród Hobie Cat 14 na pierwszym miejscu uplasował się Bartosz Sajdak. Pierwsze miejsce na podium w klasie Latający Holender wywalczyła załoga GER 88 Kay-Uwe Ludtke i Kai Schafers.
Druga edycja regat Ustka Charlotta Sailing Days, rozgrywana na wysokości plaży wschodniej, ściągnęła do Ustki trzy razy więcej miłośników żeglarstwa z całej Europy niż pierwsza edycja. Tegoroczna impreza została podzielona na dwie części – rozpoczęła się od rywalizacji klas juniorskich: 420, Laser, Optimist, Europa, Open Skiff i zakończyła Mistrzostwami Polski dla klas: 505, Latający Holender i Hobie Cat 14 oraz 16. W każdej z klas żeglarze zza granicy stanęli na podium, a w klasyfikacji Latający Holender Open zajęli pierwszych 8 miejsc.
Każdy dzień regat był inny pod względem warunków atmosferycznych, co dodawało szczypty adrenaliny w zaciętej rywalizacji na wodzie. Jednego dnia flauta spowodowała odwołanie wyścigów, innego dnia trzy kotwice nie były w stanie utrzymać statku komisji na rozbudowanych bałtyckich falach, które osiągały ponad metr wysokości. Natomiast w sobotę warunki były idealne – wiatr zachodni około 10 węzłów, czyste niebo, dzięki temu odbyły się wszystkie 4 zaplanowane na ten dzień wyścigi. W sumie zostało rozegranych dziesięć biegów. Na zakończenie udało się też zorganizować „fun race” w trakcie, którego nie obowiązywał przepis 42. Zadaniem katamaranów Hobie Cat 14 i 16 było wystartowanie z plaży, okrążenie dobrze widocznej z brzegu boi i powrót na plażę. Ukończenie tego zadania było nie lada wyzwaniem, biorąc pod uwagę wiatr wiejący z siłą zaledwie 2 węzłów. Niektórzy uczestnicy zrzucili żagle i postawili na pagajowanie. Ta formuła okazała się niezwykle widowiskowa dla kibiców na plaży.
Zakończenie regat zorganizowano na plaży wschodniej.